wtorek, 27 maja 2014

My idol

Hejka
Postanowiłam , że dzisiaj napiszę następną notkę o moim idolu , którego kocham nad życie. Jak się domyślacie jest nim Justin Bieber. Jak to się zaczęło ? Mianowicie , byłam za granicą na MŚ w tańcu sportowym (teraz już nie tańczę).  Moi starsi koledzy/koleżanki wieczorem włączyli jakąś piosenkę i śpiewali ją , wyśmiewając się z wokalisty i z jego ,,dziewczęcego,, głosu. Była to piosenka ,,Baby,, . Byłam dużo młodsza niż teraz , dokładnie nie pamiętam kiedy tam byłam , ale Justin nie był jeszcze tak bardzo znany. Po powrocie do domu obejrzałam ten teledysk i od razu się w nim zakochałam. Od tamtej pory , po tym pierwszym jego teledysku już moim marzeniem było , aby go spotkać/ pojechać na koncert. Zaczęłam oglądać jego wszystkie filmiki jak był mały itp. , czytać o nim na różnych stronach. Marzenie ciągnęło się przez parę lat aż wreszcie usłyszałam , że ma przyjechać do Polski. Był to dla mnie ogromny szok , nie mogłam w to uwierzyć. Ale wszystkie strony to potwierdzały , więc to musiała być prawda. Powiedziałam , że bez względu na wszystko muszę tak być , muszę się tak jakoś dostać , nie ważne jak , chcę spełnić moje największe marzenie jakie dotychczas miałam. Gdy mama o tym usłyszała była w szoku tak samo jak ja. Na początku powiedziała , że nie da mi tyle pieniędzy, potem jednak zmieniła zdanie , ale miałam sobie załatwić transport. Napisałam do dziewczyny z innego miasta z którą nigdy nie rozmawiałam , znałyśmy się tylko z widzienia. Na szczęście się zgodziła.
To był najpiękniejszy dzień w moim żuciu. Nigdy o nim nie zapomnę. Ciągle jak oglądam filmiki z koncertu nie mogę się powstrzymać od płaczu. Życzę każdej Belieber żeby miała okazję być na jego koncercie , bo to jest najpiękniejsza rzecz jaka może spotkać Belieber.



To będzie na tyle. Myślę , że Was nie przynudziłam trochę. 
Jeżeli macie pomysły na następną notkę to śmiało piszcie. z Góry dziękuję za wszystkie komentarze :))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz